Parę myśli w grudniowy wieczór

Prowadziłem dziś sobie wieczorem auto przez Poznań. Objechałem te wszystkie miejsca w których bywaliśmy razem (dzięki pandemii zamkniętych). Pamiętam taki lokal „Wino na kieliszki”. Chadzaliśmy tam, tylko we dwoje. Na ostatnim piętrze był piękny widok na rozgwieżdżone niebo. Jeden wieczór utkwił mi w pamięci. Był czerwiec, prawie noc, było bardzo gorąco i kropił słabo ciepły deszcz. Byliśmy we dwoje i piliśmy wino. 

Dzisiaj wiele bym dał, by być znowu z NIĄ. Ale jestem jej wdzięczny, za to, co przeżyłem. Tak wiem, że to się skończyło i nie wróci. Nie spotkamy się już. Nie mam złudzeń. Było nam cudownie i mieliśmy swój czas. On minął. Zostały mi tylko wspomnienia. Mam świadomość, że nie wszystkim, to było w życiu dane. Nie wszyscy mieli tyle szczęścia i odwagi, by się otworzyć i pozwolić sobie przeżyć miłość. 

ONA jest bardzo ważna w moim życiu. Zawsze będzie. Ale nie będziemy już razem. Nigdy jej nie spotkam. Tego 21 marca pójdę na spotkanie z nią. Ona nie przyjdzie. Będę miał dla niej przygotowane podziękowanie. Mam to w dupie, czy to doceni, czy to przeczyta. Ja jestem jej wdzięczny. Te 21 miesięcy pokazały mi, ze można inaczej. Ja jestem do tego zdolny i jestem tego wart. 

Kiedyś śmiałem się z tekstu piosenki „Jolka, Jolka”. Uważałem to za infantylny tekst. Teraz wiem, że jest prawdziwy. Takie miłości, takie związki dzieją się koło nas. Związek z nią nie jest moją największa miłością w życiu. Jest etapem. Czeka na mnie coś innego. Cos pięknego. 

W słabych infantylnych opowieściach albo rosyjskich romansach pojawia się jedna miłość na całe życie. Chciałem, starałem się. Nie wyszło. Nie będę się obwiniał. Czasami tak jest. Coś nie pykło. Było pięknie, ale się skończyło. 

Czas na nowe życie. 

Czy odpowiem jej na życzenia świąteczne? Po pierwsze ja jej nie złożę. A ona do mnie nie napisze ani nie zadzwoni pierwsza. A skoro ja nie napiszę. To ona tez nie odpisze. Logiczne. Jestem na to przygotowany. 

Ponieważ Bożonarodzeniowych nie było, to noworocznych też nie będzie. Logiczne. 

Teraz ma na głowie swoje życie. Urządzam się na nowo w sobie i dookoła siebie. Jestem sam. Pewnie za jakiś czas, ktoś zastuka do moich drzwi. 

Będę się z tego wszystkiego śmiał. Wiele rzeczy widzę inaczej. Zmieniam się. Tak, wiem, gdzie chcę iść. 


Komentarze

Popularne posty