Destruktywne przekonanie numer pięć: Cierpienie jest częścią prawdziwej miłości;

 

To jest kompletnie chore przekonanie. Cierpienie jest częścią życia, jak miłość, śmierć, kaszel czy ból zęba. Miłość jest uczuciem, najpierw od Siebie a potem do kogoś. Tylko chore umysły uważają cierpienie za cześć miłości ponieważ nie umieją jej inaczej przeżywać. Cierpienia jest w związkach zależnych.

Taki sposób myślenia pokazuje mówi mi o myślącym w taki sposób. To nie miłość rani ale sposób myślenia o niej.

Błąd pierwszy polega na przekonaniu, że istotę miłości stanowi współżycie seksualne i że miłość to przede wszystkim sprawa popędów, hormonów czy feromonów. Mylenie miłości z popędem i biochemią prowadzi do dramatów i cierpień, gdyż popęd seksualny - tak jak każdy popęd - jest ślepy. 

Błąd drugi polega na przekonaniu, że miłość to uczucie, a zakochanie to szczyt miłości. Tymczasem kochać to zdecydowanie coś więcej niż przeżywać jakieś stany emocjonalne. Gdyby istotą miłości było uczucie, to nie można by było jej ślubować, gdyż uczucia bywają zmienne i nieobliczalne. Miłość to sposób postępowania, a nie nastrój. Błędne przekonanie, iż miłość jest uczuciem, wynika z tego, że każdy, kto kocha, doznaje silnych emocji. Nie istnieje miłość bez uczuć. Jeśli ktoś jest wobec drugiej osoby obojętny, to znaczy, że jej nie kocha. Nie jest prawdą, że miłość to uczucie i że ten, kto kocha, przeżywa jedynie „piękne” uczucia. Natomiast jest prawdą, że miłości zawsze towarzyszą uczucia, ale są one różne: od radości i entuzjazmu do rozgoryczenia, gniewu, żalu i wielkiego cierpienia

Akurat z ostatnim zdaniem się nie zgadzam. Dlaczego miałbym cierpieć. Jeśli miłość odbywa się tu i teraz dlaczego miałbym cierpieć?

Komentarze

Popularne posty