tu zaszła zmiana mojego myślenia

 Korespondowałem z jedną taką na forum. Takim tam forum dla ubogich i zawiedzionych. Pisaliśmy ze sobą trochę, Zaproponowałem lampkę wina w winiarni. Odpowiedziała pozytywnie, Przed spotkaniem napisała smsa, że ma doła i nie może. OK. Pomyślałem"co masz do stracenia" 

Odpisałem:"Ja też|

"Z jakiego powodu?" odpisała
"Rozstania z miłością, Przyjedź po prostu pogadamy bez żadnych warunków wstępnych, bez żadnej napinki"

"Przykro mi"

"E tam daj spokój"

"Przyjedź do mnie, jak chcesz porozmawiać" napisała

Przyjechałem zaopatrzony w butelkę wina i dobre chęci. Otworzyła. No cóż była rzeczywiście w fatalnym stanie i miała doła. Było widać i czuć. 

Rozmawialiśmy prawie 2 godziny. O mnie i o niej i jej powodach do doła.

Wyszedłem odmieniony. Jest taki opis u Byron Katie i Eckharta Tolle punktu zwrotnego. W przybliżeniu dużym - oboje doszli do wniosku, że co z tego że mają doła. Osiągnęli dno, teraz mogą tylko w górę. 

Tolle poprzez życie tu i teraz. Ja odkryłem, że moje doły, żałoba etc to małe miki przy tym co sobie ludzie fundują. 

Chciała to odeszła. Nic na to nie poradzę, ale to naprawdę nie koniec świata. Są ludzie którzy mają inne problemy. Ja ze swoimi to pikuś przy tym. Zobaczyłem siebie w lustrze, jakim była Nadźwa. 

To od siebie powinienem zacząć nie martwić się, że będę sam i nie bedę miał partnerki. To JA się chcę się zmienić i zrozumieć siebie i siebie ułożyć. 



Komentarze

Popularne posty