Refleksja z 18 sierpnia 2020

 

Najpierw refleksja – za wszystko, co się wydarzyło w moim życiu ponoszę odpowiedzialność Ja sam. Nikt inny.

Na przyszłość wniosek jest taki, że trzeba więcej i częściej rozmawiać. Szkoda tej relacji. Może ja też rzeczywiście zjebałem. Może nie słuchałem jej, tylko siebie samego i nie dostrzegłem jej obaw.

Czyli moje egotyczne ja wymaga uleczenia. Czyli ja nie słuchałem jej i jej potrzeb byłem tak egotycznie skupiony na sobie, że ujrzałem jej potrzeb. Ale nie chodzi nawet o to. Nie słuchałem, bo było mi wygodniej, bo nie chciałem słyszeć czegoś, co nie było zgodne z MOIM planem.

Nie byłem otwarty na nią.

Komentarze

Popularne posty