Rozmowa telefoniczna

 Podkurwiony wynikami i wymianą maili z M a potem rozmową z kimś napisałem do niej:

 wiesz, że zjebałaś

dzisiaj długo z kimś rozmawiałem na twój temat, ten ktoś cie nienawidzi

jestem na siebie wkurwiony i zły, na siebie w pierwszej kolejności

ale tylu złych rzeczy o Tobie jednak nie powiem

dzwoniłaś, pewnie odbierzesz to jako słabość (ale mam to twoje przekonanie w dupie) ale możesz znowu zadzwonić odbiorę

wkurw  mi przeszedł. jest mi cię po ludzku po prostu żal.

J

To prawda. Słuchałem dzisiaj przeszło godzinę o niej jednego wielkiego oskarżenia, że nie jest tym za kogo ktoś ją uważał. Mimo, że mógłbym dodać drugie tyle jednak, tak jak napisałem żal mi się jej zrobiło. Tak macie rację wymiękłem.

Co usłyszałem? No cóż:

Wydawało mi się

Ona mi zawsze mówiła, że jest chora i nie chce związku (to akurat częściowi prawda)

Córka zawsze będzie przed nią

Ona nie widzi, żadnego związku pomiędzy nowym kochankiem a rozstaniem ze mną

 to wszystko to oczywiście wykwity toksycznego umysłu. 

Parę myśli co nie nowe:

W sumie potwierdziły się wszystkie wersje. To jest toksyczny związek. Piękny ale toksyczny       

Wbrew pozorom wyjaśniliśmy sobie parę rzeczy. Ona oczywiście utrzymuje, że ma depresję psycho maniakalną, że ma dwubiegunówkę i że to ją rozgrzesza i że nie mówiła mi że mnie kocha.  

Jej powiedziałem co mnie boli i w trakcie rozmowy po kolei zaczęliśmy różne rzeczy sobie omawiać przypominać mówić.

Powiem Wam, że to jest zbawienne.

Zrozumiałem też, że ona ma inne priorytety moralne, kompas moralny. Jej to wisi, że pomiędzy rozstaniem ze mną a nowy kochankiem nie minął nawet tydzień. Odkryłem w ten sposób kim dla niej byłem. Nikim. Ona chce się zabić (to już było). Dwa kieliszki wina i swędzi ją cipa, odda się każdemu. W pewnym momencie zaczęła płakać (manipulacja)

Przychylam się do tego zdania, że ona jest wymyślona przeze mnie tzn. wymyśliłem ją sobie a ona w rzeczywistości jest inna. Inaczej patrzyłem na nią oczami swoich oczekiwań a nie na taką jaką jest. Czekam teraz na następne informacje o niej od zainteresowanych. A te mnie czekają. 

Komentarze

  1. cytat z korespondencji z przyjaciółką:
    ONA
    ja jestem szczęśliwą żoną, mam wspaniałego męża i syna, do tego mąż wie o mnie wszystko, jestem szczęśliwa

    Ja
    Proszę, wiem prawda cię wyzwoliła, o moim związku możesz przeczytać na blogu, tak kocham ją, jak wiesz, to nie jest łatwe.
    ONA
    Ty masz zagmatwane życie uczuciowe, przyciągasz pogmatwanych ludzi, ale za to masz o czym pisać ;)
    JA
    to prawda
    zatem sam taki jestem
    ONA
    oj jesteś, jesteś :)
    dlatego jesteś taki interesujący, masz bogata osobowość

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty