List od M. z 24 października - wyjść z toksycznego siebie
Nie robię tego. Nie chcę cytować jej listów do mnie. Dzisiaj
zrobię wyjątek. Cytat z listu który dostałem:
Chcę zbudować siebie na nowo, a przede wszystkim chcę
stać się niezależna
Wątpię w szczerość twoich intencji i to, że tak naprawdę
mnie kochasz. Myślę, że jesteś teraz bardzo samotny i mną chcesz wypełnić swoją
pustkę. Ja bym mogła Tobą wypełnić swoją, ale to by było kompletnie
destrukcyjne dla nas obojga
Byliśmy ze sobą prawie dwa lata a ona mi pisze, że wątpi w
szczerość moich intencji. Co mam sądzić o niej, jako człowieku? Czy ktokolwiek
z Was wie, co naprawdę czuje drugi człowiek?
Niesmak mam. W mądrej książce wyczytałem, że istnieją
związki: zależne, niezależne i współzależne. Ja chcę związku współzależnego.
Rację mają moi przyjaciele, gdy mówią:
Gdzie ty będziesz za rok, półtora? Gdzie będzie ona. Skasowałem
komentarz.
Tylko jedno pytanie, skąd ona wie, że to byłoby
destrukcyjne? Ja tego nie wiem. Ale czy to ma teraz znaczenie?
Czas się ogarnąć. Wyjść z toksycznego siebie.
Czas zakończyć jeden etap, żeby przejść do następnego. Inaczej się nie da. Więc może to ten moment?
OdpowiedzUsuń